PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=601988}
6,7 33 361
ocen
6,7 10 1 33361
5,4 7
ocen krytyków
Iceman: Historia mordercy
powrót do forum filmu Iceman: Historia mordercy

Film mi się podoba. Po skończonym seansie poczytałem sobie trochę o Kuklińskim i obejrzałem
kilka wywiadów i skomentuję to tak:
Kukliński był strasznym człowiekiem bez uczuć. Zimnym mordercą, który zabił ok 200 osób. Zabijał
tak naprawdę bez powodu. Jak sam mówił to wystarczyło go zdenerwować, aby zarobić "kosę"
Opowiadał iż uwielbiał zabijać ludzi z bliska i patrzeć jak uchodzi z nich życie. Nikt i nic go nie
interesowało tylko on sam. Podkreślał, że lubił zabijać aby sprawdzić czy coś poczuje.
Po jego opowieściach i wydarzeniach, które zostały opisane w książce dochodzę do wniosku iż film
nie oddał jego brutalnego i "porąbanego" charakteru.
Film sam w sobie podkreślam jest dobry. Mogli dodać więcej brutalności

użytkownik usunięty
Wafel88

Też miałem takie wrażenie, ale z drugiej strony uznaję to za pewnego rodzaju kompromis. Nie ukazano całej jego brutalności, ale nie ukazano też przyczyn ukształtowania się w nim osobowości psychopatycznej. Jedno, by go dodatkowo pognębiało, drugie broniło. Ukazanie wszystkiego w filmie jest niemożliwe. Moim zdanie wyszedł całkiem zgrabny film, może ostatnie scenki z płaczącym Kuklinskim niepotrzebne.

ocenił(a) film na 6

No mnie właśnie tego brakowało, tej genezy. Przecież ojciec Kuklinskiego zabił (zakatował) jego brata, jego samego też lał, matka również robiła za worek treningowy. Młody Kuklinski żeby odreagować torturował zwierzęta i tak mu zostało. Szkoda że tego nie pokazano.
Kukliński nie czuł też strachu (to już genetyczna sprawa) co z popie.przonym wychowaniem, zaowocowało jego krwawą drogą.

W ogóle to ta cała historyjka jest raczej w 80% niezgodna z faktami. Rysiek też torturował ludzi na zlecenie (mowa o tym w dokumencie o nim). Było kilka "ciekawych" akcji, których jednak w filmie nie pokazano.

Wafel88

Też tak uważam. W filmie wyszedł na czułego. W dodatku zabrakło mi tu motywów działania, jakiejś retrospekcji zdarzeń. Ale co do ostatniej sceny z płaczącym Kuklińskim - była ona wzorowana na wywiadzie, do którego dostęp można znaleźć na youtubie. I właśnie w tym wywiadzie Kukluński się popłakał.

ocenił(a) film na 4
Wafel88

Najpierw obejrzałam wywiad z nim, a potem film i jak na moje oko, między prawdziwym a filmowym Kuklińskim jest spory dysonans. W wywiadzie, w którym tylko opisywał popełnione przez siebie zbrodnie, dużo bardziej mnie przeraził niż w filmie, w którym co i raz była jakaś scena zabójstwa. Nie mówię, że od razu powinien być rozlew krwi i sceny zjadania ludzi przez szczury, ale zwyczajnie zabrakło w tym filmie napięcia, jakieś nerwu, był po prostu nudny.

Ponadto prawdziwy Kukliński wspominał o przemocy, którą stosował wobec żony i o tym, że córki go za to nienawidzą (czy jedna z nich - nie jestem pewna). Opowiadał np. o tym, że raz dał żonie nóż i odwrócił się do niej plecami - dlaczego tej sceny nie było w filmie? Nie pasowała do tego pięknego obrazka? W filmie był wspaniałym mężem i ojcem, który na pożegnanie całował córki w czółko i mówił "kocham cię". A że zabijał, żeby zapewnić byt rodzinie? No trudno, każdy orze jak może.

Irytowało mnie też nachalne podkreślanie że Riczi (czy raczej Rysiu) jest Polaczkiem ;). Z 6 razy, o ile pamiętam.

Ja po prostu nie wierzę w ten film. Kukliński jest w nim zbyt spoko, nawet w chwili ćwiartowania ciał...

ocenił(a) film na 6
Johanna123

Obejrzałem sobie znowu ten film i nie boję się nawet stwierdzić, że filmowy Kukliński wzbudza sympatię. Jaki trzeba być reżyserem, aby zrobić film o jednym z największych morderców i przedstawić go w "różowych okularach".

Wafel88

Dostał Kukliński laurkę bardzo mi się to nie podoba. Przeczytajcie jeszcze książce cy którzy tylko widzieli film i wywiady a naprawdę zrozumiecie jakim był członkiem Kukliśki.

Tutaj to naprawdę wzorowy ojciec walczący z przeciwstawnościami i gdyby nie chciwi, bojaźliwi czy jacyś tam kumple to rozkręcał by dalej swój biznesik którym przypomnę było Zabijanie Ludzi.

Nie chciał bym zobaczyć już psychopatę który tylko tylko dzięki swoim psychopatycznym zdolnością nie został złapany za pierwszym razem a nie bojownika o wolność dla swojej rodziny.

ocenił(a) film na 4
Wafel88

Może tak miało być.Podobno sporo stacji telewizyjnych w USA ukazywało go jako swego rodzaju celebrytę.Ma (miał) też swoje grono "fanów,wielbicieli"...

ocenił(a) film na 6
Johanna123

W sedno! Dlatego film wyszedł baaardzo przeciętnie. Szkoda, ta historia miała potencjał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones