Olga mieszka samotnie w mieszkaniu w kamienicy. Od czasu do czasu opiekuje się starszą sąsiadką. Kobieta zapewnia ją, że ktoś cały czas zakłóca jej spokój, czając się pod jej drzwiami. Olga ignoruje jej obawy, choć sama czuje niewyjaśniony niepokój. Kiedy do dziewczyny przychodzi chłopak, a sąsiadka ponownie zjawia się, skarżąc na tajemnicze hałasy, Olga spławia ją. Na drugi dzień znajduje ją martwą. Dręczona wyrzutami sumienia, zaczyna poddawać się tej samej paranoi, która dręczyła starszą panią.