Weronika Rosati

Weronika Anna Dolores Rosati

6,1
8 215 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Weronika Rosati

Diabelnie zdolna aktorka.
Sprawia wrażenie, że byłaby w stanie zagrać wszystko. Jest typową aktorką amerykańską – ona kocha kamerę, kamera kocha ją. Ta obustronna chemia przekłada się na piorunujący efekt na ekranie. To istna złodziejka kadrów (i dobrze, od tego jest), choćby nie wiadomo jak zakomponowane, ona się z nich wybija najmocniej. Jak się to przejawia?
Wpierw przykuwa uwagę swą niewątpliwie zjawiskową urodą. Aktorka jest jej świadoma i doskonale umie to wykorzystać. Piękno, czy ciekawa, inna, intrygująca uroda zawsze robią wrażenie i zawsze zatrzymują na sobie wzrok patrzących, chociaż na chwilę. Jej dalsze ekranowe istnienie zależy od tego, czy właściciel tychże przymiotów będzie umiał przedłużyć ten niewerbalny kontakt. W tym właśnie momencie zaczyna się aktorstwo wielkiej próby.
I z tej próby pani Rosati wychodzi zwycięsko. Wypowiadane przez nią kwestię nie żyją własnym życiem jak u wielu aktorów, bo Rosati wie, że nie chodzi tylko o same słowa, ale o to jak są przez nią artykułowane, jak mają brzmieć najlepiej, by współgrały z charakterem jej postaci. Po tym poznać doskonały warsztat. Udowadnia to tym bardziej, gdyż gros jej dokonań to role drugoplanowe, które mimo to zapadają w pamięć.
Weźmy za przykład jej epizod w „Senności” Magdaleny Piekorz. Właściwie tylko przemknęła w tym filmie, ale jeszcze na długo po się o niej pamięta. Jej postać to przysłana na przeszpiegi niby praktykantka, pojawia się niby omyłkowo w biurze jednego z głównych bohaterów filmu. Mówi, że się zgubiła, czy coś, jest całkiem skromnie ubrana, szeroko się uśmiecha. Gdy zostaje przyłapana na kłamstwie, nie stara się ani robić dobrej miny do złej gry, ani też nie udaje skruchy. Z pewnym zaciekawieniem i skupieniem wysłuchuje ofiary intrygi, w której uczestniczy. W tak skromnej scence pokazała szeroki wachlarz zdolności aktorskich. Mignęła na chwilkę i zbudowała sobie w niej rolę. Spełniła zadanie aktorskie, czym potwierdziła swoje zawodowstwo.
W cień spycha Natalię Rybicką (dobrą i rzetelną przecież aktorkę) we wszystkich wspólnych scenach w „Londyńczykach”. Choć gra drugi plan to właśnie ona zdaje się kontrolować sytuację, nie tylko jako postać, ale również jako aktorka. To ona „ustawia” scenę, to pod nią się tu gra, nie na odwrót, i Rybicka musi się podporządkować. To ona tu rozdaje karty, a przecież gra „tył”. Z nieukrywaną swobodą przechodzi w mowie z płynnego angielskiego (nikt z polskiej obsady nie mówi tak dobrze w języku Shakespeare’a, jak ona) w polski, i tak samo bez trudu udowadnia, że zagranie około trzydziestoletniej kobiety interesu nie stanowi dla niej żadnego problemu. Jej bohaterka jest pewna siebie i zdecydowana, choć tylko gdy spogląda zza swojego biurka. Jest protekcjonalna, ale wynika to zapewne z podskórnej obawy przed utratą pozycji (będącej zapewne efektem ciężkiej pracy). Spotkanie z młodą rodaczką odblokowuje w niej tłumione przez nią uczucia, uruchamia mechanizm zaufania, co nie znaczy, że pozbawi ją złudzeń co do reguł rządzących światem. Jest bardziej ludzka, ale nie naiwna.
Powinno się wspomnieć o Dżemmie w „Pitbullu”. Cóż, to bodaj jej największe osiągnięcie w krótkiej na razie drodze twórczej. Pokazała kły, to pewne. Całkowicie stopiła się z postacią Ormianki skazanej na życie z dala od rodzinnych stron, w obcym jej kraju. Zmuszona do mieszkania w zamkniętym osiedlu, pozbawiona rodziny, odgrodzona od świata zewnętrznego stała się wyobcowana i zamknięta w sobie. Zachowuje się jak zwierzę wyrwane ze swojego środowiska, które zamknięto w klatce. Przy pierwszym kontakcie zawsze pokaże pazury, będzie szarpać i gryźć. Niełatwo się do niej zbliżyć. Jest agresywna i dzika, bo warunki, w jakich egzystuje, ją do tego zmuszają. Pozostaje jednak dziewczyną, której marzy się normalne życie. Despero stopniowo odziera ją z maski, którą przywdziała, odkrywając zwyczajną, poturbowaną przez życie, samotną, opuszczoną przez wszystkich dziewczynę. Ta ostatecznie otworzy się przed nim, fakt, ale ciągle wydaje się nieposkromiona i często daje upust swojej złości (brawurowa scena pierwszych wspólnych zakupów Despero i Dżemmy). Nie pozwala zapomnieć, jaka jest, i nie chodzi tylko o jej charakter, ale również o odmienny krąg kulturowy, z którego się wywodzi.
Jej każda rola naznaczona jest rysem tragicznym. Rosati nie pozwala zepchnąć swoich postaci do stereotypu, nie spłaszcza ich, ani nie upraszcza, broni ich, uniejednoznacznia i niuansuje. Zdaje sobie sprawę, że tylko wtedy przekona widza, że ma on do czynienia z prawdą. Należy jej się wielki ukłon, a przede wszystkim wielka rola u reżysera wyczulonego na drzemiący w niej, wciąż w pełni nie rozbudzony, potencjał.
Warto wspomnieć, że ma ona jeszcze jedną zaletę – problem z jednoznacznym zdefiniowaniem jej wieku, co otwiera przed nią kolejne możliwości. W tak młodym wieku mogłaby bez skrępowania zmierzyć się z lady Makbet albo Adrienne Lecouvreur, to pewne. W jeziorach jej wielkich oczu można zakopać niezgłębione treści, co, na szczęście, uniemożliwia ich łatwe odczytanie.
Tak na marginesie, pani Rosati urodziła się chyba w złej epoce. Gdyby „trafiła” na erę kina noir i kina gangsterskiego, czułaby się zapewne jak ryba w wodzie. Jest w niej coś z Lauren Bacall, Rity Hayworth, czy trochę późniejszych Marilyn Monroe, Natalie Wood lub Pier Angeli.
To istny diament (pośród rodzimego aktorstwa), niewiele trzeba by go oszlifować. Pytanie tylko kto i kiedy, podejmie taką próbę, dodajmy pozbawioną jakiegokolwiek ryzyka. Bo pani Rosati udowodniła, że jest już gotowa.

mulholland_2

Prawdę mówiąc trudno mi wyczuć czy robisz sobie jaja czy tak na poważnie. Weronika jest zbyt dobra, by było to absurdalnym jajem i zbyt słaba, by było to na serio. Ja ją lubię, bardzo podoba mi się jej uroda i głos. Odpycha mnie jej sposób mówienia i wąska mimika. Jest na pewno ciekawą postacią, choć twoja opinia, jeśli prawdziwa, jest GRUBO przesadzona. Weronika nie zagrała jeszcze nigdzie, gdzie pokazałaby cokolwiek. Właśnie oglądam odcinek Londyńczyków z jej udziałem i furory nie robi.

boolion

Rola Dżemmy w Pitbullu :D Tylko, że ona pasuje na taką Ormiankę z bazaru więc wielce wysilać się chyba nie musiała ;)

mulholland_2

hmmm. Bardzo poetycka wypowiedź, śmiem twierdzić iż sam przekaz jest
znacznie lepszy niż opisana w nim osoba.
Jeśli chodzi o samą pannę Rosati...cóż...nie przekreślam jej, moim zdaniem
za mało udzielała się aktorsko by stwierdzić u niej ową diabelną zdolność.
Ona sama czasami sprawia wrażenie zagubionej dziewczynki na arenie
showbuissnesu. Wspomniana uroda panny Rosati rzeczywiście może zapaść w
pamięć jednak z różnych względów. Mnie osobiście się podoba jej uroda,
podobnie jak głos, jednak oglądając zdjęcia z różnych gal nie sposób nie
zauważyć, że dziewczyna się postarza...a nie potrzebnie. Więcej
naturalności!! Na zdjęciach z kampanii reklamowych Dr Eris wyglądała
naprawdę ładnie, młodzieńczo.

mulholland_2

Wspaniale się czytało tę wypowiedź! Piękne słowa.

Ja niestety, nie widziałem zbyt wielu filmów z Weroniką, ale uważam, że jest najpiękniejszą Polką, ma osobowość, temperament, potencjał i ma to "coś", co może z niej uczynić jedną z największych gwiazd naszego kina.

Szkoda tylko, że w naszym płytkim i dennym kraju nie potrafią tego wykorzystać, bo Weronika ma wielkie predyspozycje do zostania wielką gwiazdą światowego formatu.

Daję im jednak 5 lat. Zobaczycie, Weronika Rosati nam jeszcze wszystkim pokaże na co ją stać. Zawojuje świat.

bardotek69

W to bardzo wątpię. Główną zaletą Weroniki jest to, że wychodzi fantastycznie na pozowanych zdjęciach. Tu się kończy jej blask, bo w rzeczywistości ma okropny sposób mówienia i mimikę. Taka osoba nie zostanie gwiazdą. Gdyby miała nią zostać to już by nią była. Tyle szkół, szans, a ona nadal nie zagrała żadnej ważnej roli. Chyba, że stanie się jakiś cud.

boolion

A mnie właśnie oczarowała swym sposobem mówienia, swym piekielnie seksownym, ale i dostojnym brzmieniem głosu.

Gdy ją po raz pierwszy usłyszałem, oniemiałem z wrażenia.

Było to kilka lat temu, jak Polska miała zamiar przystąpić do Unii i trwała jakaś publiczna debata w TVP i na owy temat wypowiadał się Dariusz Rosati z córką... Wtedy nic mi to nie mówiło, ale usłyszałem tylko głos Weroniki i od razu przyciągnął mnie on do telewizora.
A gdy zobaczyłem JĄ, po prostu wiedziałem, że ta dziewczyna zostanie kimś.

Piękna i naturalna. I ten głos. Nic dodać nic ująć.

Czekamy zatem na cud.

bardotek69

No dobrze, głos ma ładny, ale sposób mówienia strasznie skrzekliwy. Może widziałeś jak wygłaszała przemówienie - zobacz sobie ją w jakimś wywiadzie, gdzie mówi coś od siebie. Wypowiada się bardzo nieładnie, niestety jest szalenie zmanierowana. Też należę do osób, które ją lubią, jednak musimy spojrzeć trzeźwo na sprawę. Wydaje mi się, że ta jej nauka w Stanach to pic na wodę, bo aktor przesiąka aktorstwem cały.

boolion

OK, masz swoje zdanie, ale dla mnie to jaki Weronika ma głos i jak go używa, jak się wypowiada, to jej główna zaleta.

Uważam, że jest to jeden z najsubtelniejszych i najseksowniejszych, wpadających w ucho i długo tam zostających głosów, jakie słyszałem.

Powiem więcej - ją jedyną uwielbiam głównie za głos i sposób mówienia.
Nikt inny nie potrafił mnie tak zaciekawić swoim sposobem wysławiania się jak Weronika Rosati właśnie.

Mogłaby czytać książkę telefoniczną, a ja rozpływałbym się w zachwytach. Nawet na nią nie patrząc. A przecież jej widok cieszy również oko.

bardotek69

nie przepadam za weronika ale przyznam ze jak się to czyta to az zaczyna sie w to wierzyc haha super gratuluje umiejetnosci dobierania słow i układania pieknych zdan :)

ttam

Ładnie opisane, ale na takie słowa to chyba jeszcze nie zasługuje ... Zresztą, w przeciwieństwie od ciebie uważam, że Johny Deep jest od niej lepszy ...

bardotek69

"Czekamy zatem na cud" - no właśnie, bo chyba tylko wiara w cuda tu pozostaje...

bardotek69

Dariusz z córką, wiem czemu zawdzięcza tą kariere.

Luevano

Tak, ojciec załatwia jej role w Hollywood. Ma wtykli wszędzie, na całym świecie, nawet tam.

mulholland_2

Czy widziałeś "Obławę"? Bo nie mogę się doczekać Twoich spostrzeżeń na temat kreacji aktorskiej Weroniki w tym filmie;)

bardotek69

Jesli tworcy nie zaczna proponowac jej "wielkich kreacji" bedzie mi naprawde przykro. Oznaczać to będzie marnotrastwo talentu jaki w Polsce mamy. Kiedys w jakimś wywiadzie dziewczyna wspomniała że latwiej zdobyć jej epizod w Stanach niż w Polsce, ze tam ma wieksze pole manewru bo naszym pieknym kraju malo kto chce z nia pracowac ze wzgledu na zlą prase a na obczyźnie ludzie nie wiedzą o niej nic i dzięki temu skupiają się tylko na jej talencie. O czymś to świadczy.
Uwielbiam jak gra, jednak jeśli nawet po "Obławie" nie skończy sie jej zła passa powinna na stałe wyemigrować. Ludzie nadal kojarzą ją z córeczką bogatych rodziców oraz z aferami miłosnymi. Kolorowa prasa jakby na siłe ją przytłacza co jej nie pomoga. Uważam, że dziewczyna powinna zatrudnić dobry PR. Talent już ma wyszlifowany co udowodniła w "Obławie" czy "Luck" - teraz niech skupi się na tym jak ludzie ją widzą. Tym bardziej, że w tym biznesie bardzo często jest tak, że widzą zupełnie inaczej niż jest w rzeczywistości.
Powodzenia Weroniko :)

bardotek69

Jeszcze nie.

mulholland_2

Myślę, że super byłoby ją zobaczyć na dużym ekranie w parze z jakimś równie wielkim talentem aktorskim...np z Hulkiem Hoganem :)

Lepir

Czy mama cię nie uczyła, że jeśli nie masz do powiedzenia nic dobrego to lepiej się wcale nie odzywać?

Na tym forum jest milionpięćsetstodziewięćset postów obrażających Weronikę w każdy dowolny sposób. Idź sobie tam wypluwać swą żółć a ten temat zostaw dla tych kilku, którym jej aktorstwo i ona sama się podoba.

bardotek69

omg kolejny tłumok który nie potrafi podejść z dystansem do czyjejs wypowiedzi lub zrozumiec zawartej w niej ironi :P Przeciez nie obluzgalem jej od stop do glow epitetami jaka to ona nie jest tylko pol zartem stwierdzilem ze nie zgadzam sie z wypowiedzia autora tego watku. Ale po powyzszych komentarzach widze ze jestes jej fan boyem wiec niezaleznie co bym tu nie napisal to i tak do konca bede najwiekszym zlem :P pozdrawiam

Lepir

Chamuj się trochę prostaku, bo "tłumokiem" to możesz nazywać siebie i swoich kolegów a nie kogoś o kim nie masz zielonego pojęcia.
Jak najbardziej zrozumiałem ironię, stąd też mój wcześniejszy komentarz. Jak pisałem - idź sobie pisać tym podobne bzdety w każdy inny temat, ten zostaw.
Tyle.

Pozdrawiam również;)

mulholland_2

Weronika Rosati ma wiele atutów, ale dobrą aktorka nie jest. Zadziwia mnie wypowiedz Mulhollanda. Ten pan, wnioskując po jego wypowiedzi, jest dość inteligentny, lecz na aktorstwie się nie zna. Ja jej grę aktorską porównuję do gry Jennifer Lopez. Życzę jej wielkich sukcesów pomimo braku wielkiego talentu. Dobry aktor to taki, który potrafi zatracić się w grze aktorskiej.

Baltazar25

Jest niezłą aktorką, ale myslę, ze czekają ja jeszcze rola zycia gdzie pokaze swój talent. Oby tak było. Piękna sesja w styczniowym "Elle", jest naturalna i bez zbędnego photoshopa.

mulholland_2

Moja ulubiona wypowiedz na temat panny Rosati, musialem przypomniec;)

bardotek69

Dzięki.

mulholland_2

Zobacz sobie w tym serialu jak super zagrała Rosjankę;)

https://m.youtube.com/watch?v=tGmrkKG39LQ

bardotek69

Fantastyczna! Cóż za vis comica! Dzięki za namiar :).

mulholland_2

Spoko;) wiedziałem, ze Ci sie spodoba;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones