PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=694354}

Dziecko Rosemary

Rosemary's Baby
5,4 5 612
ocen
5,4 10 1 5612
Dziecko Rosemary
powrót do forum serialu Dziecko Rosemary

Po pierwszej części spodziewałem się fajnej kontynuacji. Całkiem nieźle się zaczęło. To było w
pięknych czasach, w których panował tutaj bałagan i wszyscy sądzili, że będą cztery 80min.
odcinki.

Co zaminusowało?
- Rosemary:
Od chwili w której ma krótkie włosy i niby robi się dramatycznie, jest coraz słabiej. Wygląda jak
bohaterki rozmów u Drzyzgi... bardzo sztucznie. Rodzinka Zoe wykładała kasę na produkcję...
szkoda, że nie inna rodzina.

- Patrick J. Adams
...brak słów. On niczego nie wprowadza do tej produkcji i roli.

- Zdjęcia:
Chwilami jest OK i nawet są ujęcia w stylu a'la lata 70... załamania w szybach, szklanych wazach,
ujęcia w których czuć, że nie są ze statywu. To jest ok. Sceny wypadków i chwil grozy są
natomiast bardzo słabe. Nie oczekuję tryskającej krwi i nawet tego nie lubię, ale same ujęcia
(praca kamer) są średnie. W Dr House bywało lepiej... naprawdę! W remake'u klasyka zdjęcia
powinny być top-notch! Jestem fotografem więc mnie to personalnie boli. Holland za słabo
buduje napięcie, żeby takie statyczne kadry dodawały dramaturgii. Niewielu to potrafi... a już nie
tak jak Polański swego czasu.

- Dźwięk:
Nic specjalnego. Jakieś smyczki w tle tu i tam... straszny banał, cóż. Dobiła mnie Ingrid w jednej
ze scen i ujęcie z Castevetem w tym czasie. Fizycznie zabolało mnie w mózgu od ilości kiczu w
tej scenie.

...więcej grzechów nie pamiętam.

Produkcja do obejrzenia, ale tylko raz.
Proponuję obejrzeć, żeby mieć jakieś pojęcie co się dzieje u Holland, następnie ocenić... no i nie
wydawać pieniędzy na DVD/BR w przyszłości.

ocenił(a) serial na 6
cypherdid

Druga część też mnie zawiodła. ALe to nie wina aktorów raczej scenariusza. No może Patrick J. Adams był nijaki. Trudno też było mi uwierzyć w jego przejście na "złą" stronę skoro na początku było między nimi idealnie. Słabo to pokazali. Nie mam zastrzeżeń do gry Zoe Saldana. Ale zgadzam się, że nieciekawie pokazali sceny po jej ścięciu włosów. Typowe sceny w podobnych tego typu filmach.
No i oczywiście zakończenie. W filmie było wszystko niedopowiedziane, czy ROsemary oszalała czy naprawdę jej dziecko jest szatana. Tutaj wszystko wyłożyli na tacy. Niepodobało mi się, że zaakceptowała sytuację , całe to bogactwo . Natomiast zastanawia mnie ostatnia scena, w której spaceruje a młoda para zagląda do wózka. Rosemary była w podobnej sytuacji na początku . Czy to oznacza, że szatan ma więcej dzieci, Stwierdzenie samo się nasuwa, chociaż nic z tego i tak nie wynika. Ogólnie z całej tej histroii nic nie wynika. Pusta wydmuszka.

ocenił(a) serial na 6
Askol

Saldana drewniana.

ocenił(a) serial na 6
Askol

Mi się za to bardzo podobało, że Holland nie bawiła się w niedomówienia, bo każdy zna Dziecko Rosemary chociaż ze słyszenia i każdy od początku wie o co chodzi. To by było tylko budowanie sztucznej tajemnicy. Poza tym to daje widzowi ciekawą perspektywę, z której może obserwować kto, kim i w jaki sposób manipuluje.
Tak samo nie mam żadnych problemów z tym, że Rosemary zaakceptowała swoją pozycję na końcu. Dlaczego nie? Dostała wszystko czego pragnęła. To jest przerażające w tym ujęciu tej historii: wiemy, że podjęła złą decyzję, ale nie mamy na poparcie tego żadnego argumentu.
Generalnie całość jest nakręcona bardzo kompetentnie, nie licząc potknięć w scenariuszu (3 francuskojęzyczne osoby rozmawiające po angielsku, kwestie od czapy czasem, itp.). Problemem jest niespójny ton opowieści, brak napięcia i mocnych scen, które zostały by z widzem na dłużej. Wszystko niby jest, ale nie ma "tego czegoś".

k0v4lsky

nie rozumiem tych uwag odnośnie rzekomych niedopowiedzeń w filmie Polańskiego. Osoby które o nich piszą chyba nie dość uważnie oglądały albo słabo pamiętają oryginał. tam też wszystko wiadomo. na czym innym polega jego mistrzostwo. Polański genialnie buduje atmosferę osaczenia oraz oryginalnie wplata w koszmarną historię humor i groteskę.

ocenił(a) serial na 6
francislionel

Wersję Polańskiego widziałem ostatni raz lata temu, więc nie będę się spierał odnośnie szczegółów. Zresztą z czego pamiętam to Polański też na końcu nie zostawia wiele miejsca na domysły, ale Holland już od pierwszej sceny (no w zasadzie drugiej) stawia sprawę absolutnie jasno.

k0v4lsky

dobra:) jakie to ma znaczenie czy od pierwszej sceny czy od dziesiątej? zwłaszcza że Holland robi remake historii którą wszyscy mniej więcej znają - więc na efekt zaskoczenia nie było co liczyć. poza tym wydaje Ci się tylko że Holland stawia sprawę absolutnie jasno od początku ponieważ właśnie znałeś zakończenie z filmu Polańskiego. równie dobrze mogło się okazać że skacząca z okna dziewczyna gryzmoląca coś w książce o jakimś anagramie była wariatką i w podobną paranoję - szaleństwo zaczęła popadać ciężarna Amerykanka.

ocenił(a) serial na 6
francislionel

Przecież dokładnie to samo napisałem, że ja nie mam nic przeciwko temu, że Holland się nie kryje, bo każdy zna historię chociaż ze słyszenia:) Poza tym kiedy piszę, że Holland stawia sprawę jasno od początku, to nie chodzi mi tylko o scenę z poprzednią dziewczyną, ale ujęcie na "szatana" (nie pamiętam jak się zwał) kiedy Rose dowiaduje się, że straciła pierwsze dziecko. Wtedy każdy, kto widział w życiu jakiś horror już wie, że jakaś czarna magia tu będzie działała.

k0v4lsky

Jak dla mnie Polański do końca zostawia obie interpretacje widzom. To,że widzimy Rosemery decydującą się na zostanie matką diabła ,nie oznacza,że koniecznie musiało tak być. Równie dobrze, może to być wytwór wyobraźni chorej psychicznie kobiety. Sam Polański powiedział: "Cały pomysł "Dziecka Rosemary" kłócił się z moją racjonalną wizją świata. Aby więc film stał się wiarygodny, postanowiłem zastosować pewien wybieg - dopuścić interpretację, że nadprzyrodzone przeżycia Rosemary są wytworem jej wyobraźni. Cała historia oglądana z jej punktu widzenia mogła wydawać się jedynie ciągiem koszmarnych zbiegów okoliczności, produktem rozgorączkowanej fantazji bohaterki".


Askol

Nie zaakceptowała sytuację a jedynie się do niej dostosowała, gdyż zrozumiała że na ich terenie z ich liczebną przewagą i tak nie ma szans. Spacer w ostatniej scenie pokazuje, że wcale się nie poddała i dziarsko pcha wózek w kierunku kościoła by zapewne malca ochrzcić :) Ta młoda para to zapewne przesłanie, że to może się przytrafić każdemu, przynajmniej ja to tak wszystko odbieram.

ocenił(a) serial na 1
kyluTBG

Wątpię, by Mroczny Książę dał się ochrzcić.
Widziałeś/widziałaś "Omen"?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones